Archiwum listopad 2007, strona 1


.sa.
Autor: paola13
14 listopada 2007, 17:38

.No. A WIEC.
Napiszę tak: Snap Ya Fingers ft. Sean Paul &E40
.I jedziemy. I o niczym sie nie mysli.
 .
.Snap yo fingers.. yee.. let's me.. you can .. ye..
..in the club.

Peace. Ye.


Heh. Ale zajezdzam hiphopowcem. Dobra koniec tego
 Olimpiada z biologii - kompletna klapa. Zupelnie CO INNEGO. Napisze tak: Widac TAK mialo byc.
 

snap yo fingers yea?..

 Zarazilam sie. To chore. Cwiczenia staly sie rutyna dnia codziennego. Jestem chora. A mimo tego dzis wreszcie ;dosiadłam; mojego orbiterka..
Juz nie moglam wytrzymac na widok jego, w kacie mojego pokoju, sluzacego jako wieszak. sa.
No i tak. Uzaleznilam sie od cwiczen. Ale prawdziwe zaczna sie dopiero od jutra, albo od piatku. Bo narazie... NO. Jest mi to niestety niepisane;/ . .




Let's me..

hey,hey.




 


e

taniec
Autor: paola13
10 listopada 2007, 19:19

 Tak. Ta notka będzie w porównaniu do poprzedniej o wiele bardziej optymistyczna. Więc poprzez powszechcne zbulwersowanie się tym, że.. no, postawmy rzecz jasno - iż TANIEC NIE JEST DLA MNIE, wszyscy się oburzyli. 
 Tak też pomyślałam nad tym jeszcze.. Czy jest sens.. A jak jest to taki.. I drugi dzień warszatatów z Jay'em był dosłownie LEPSZY od poprzedniego.. Jakby.. Jakby za pomocą tego kiss ^ ^ [ah. prrrosto w usta <nono>] ta chcęć wali przeszła na mnie.. I już.. PRZYNAJMNIEJ będę się starać nie przesadzać tak z tymi nerwami, z tym poważnym podejściem do wszystkiego.. próbuję robić to co lubiałam na początku, a nie to co przeistoczyło się w jakąś chorą grę i potrzebę bycia NAJ, a jak coś się nie udało od razu GAME OVER..
 Wiem, że to nie będzie proste - szczególnie dla mnie..

 

 Ale nie przestaje. A nawet tworzę solówkę. ^ ^ ale przywaliłam

 

 

 

 

 

piotrek :*:*:*

 No tak. :)) pozdrawiam :* moje tancerki kochane :* paulek i magdek:* które się najbardziej zbulwersowały, ale mam nadzieję, że mnie choć trochę jeszcze kochają:((

Ból
Autor: paola13
03 listopada 2007, 19:08

No i jestem.
Po pierwszych zajęciach z Jay'em. Zachwycona Jego zdolnościami, jego pasją, jego śmiałością i poczuciem humoru mimo tego, że zamiast mówić musiał gestykulować, chociaż ' tak  i ładnie' bardzo dobrze mu wyszło..
 Także końcowe 'dziękuję'..

  I tu nie chodziło nawet żeby zdobyć tę czapeczkę zasraną. Nie. Tu chodziło o to, żeby zatańczyć jak ONA - e. maggie? Chyba tak.
 Żeby móc poczuć w sobie taniec.

 ? Nie. Nie poczułam.



To nie dla mnie.
 Moje 100% to 1% prawdziwego tancerza.
To nie dla mnie.