niewielki napad euforii...


Autor: paola13
09 września 2006, 13:37

.. no tak. dziwnie. muzyka działa na mnie kojąco. zapominam przy niej o świecie. o problemach, wątpliwościach.. o wszystkim. tak było i dziś. postanowiłam troche ogarnać mój bałagan in the room. no i zaczęło się od puszczenia yellowcard.. a skonczylo na porozrzucanych plytach, itp. czyli jeszcze gorzej niż przedtem. szybko się to skończyło, bo człowiek niestety musi powrócić do rzeczywistości...

parę miesięcy temu byłam zagubiona.. chciałam wszystko zmienić. wszyscy mnie ze wszystkich stron 'dobijali'.. ale to się odmieniło. teraz wszystko jest dobrze. no oczywiście są problemy, ale staram się je wyjaśniać z osobami na których NAJBARDZIEJ mi zależy..

to koniec na dzisiaj. powód?.. brak weny.. brak pomysłów. i brak chęci dzielenia się przeżyciami. to tyle.

pozdrawiam
przede wszystkim mateusza, marcina i kasie:).

10 września 2006
zadna nowosc jesli i ja napisze ze muzyka mnie...no nie wiem uspokaja czy uspakaja? :D pozdro :*
10 września 2006
muzyka chyba nie tylko na ciebie dziala kojaco. Ja zawsze kiedy mam tylko taka mozliwosac slucham muzyki, nie wyobrazam sobie zeby moglo byc wogole inaczej :D:P dobra koncze, pozdro:*

Dodaj komentarz