Chciałabym..


Autor: paola13
13 kwietnia 2007, 07:52

..wykrzyczeć prawde. Wykrzyczeć ją do wszystkich, powiedzieć co tak naprawdę jest nie tak.. Przekonać ludzi o tym co czuję.. do kogo.. Prawda. Nęka mnie. Nie mogę JEJ ujawnić, bo zniszczę wszystko.. Każdy chce tę prawdę ujawnić, ale ja.. Może lepiej jest ją zatrzymać dla siebie? Może warto nie..?.. Może.. Może?.. To trudne.. Trudno jest tak.. ehH. Tak, wiem, że nikt z tej notki nic nie zrozumie, ale.. Tak bardzo chciałabym wykrzyczeć co teraz czuję komuś, bezstronnemu, który mógłby tę tajemnicę podzielić tylko ze mną i nie pokazywać JEJ innym..  Chciałabym, żeby taki człowiek po prostu po słuchał co mam do powiedzenia.. Co sprawia ból. Uśmiech.. Słowa.. ON.. Nie.. nie TY.. ON..
 Żeby mógł powiedzieć, że dobrze robię.. Że to minie. Żeby mógł przyznać mi rację, ale.. Wiem. Wiem, że tak nie będzie.. Wiem, że to się nie stanie. Nie spotkam spowiednika, który byłby beztronny i nie wyjawiłby TOBIE i TOBIE TEJ prawdy, bo.. przecież.. Prawda tak bardzo boli.. Zabiłaby wszystkich po kolei, a na samym początku mnie samą.. A TY? Tobie się ułoży.. W co wierzę najbardziej, na co liczę najbardziej, czego pragnę najbardziej.. O co się modle.. i TOBIE też.. - zobaczysz. Czy ze mną czy bez..?.. Ja już po prostu dalej nie mogę.. Nie mogę tak wszystko analizować.. Ciągle się boję.. Ciągle wracam.. Tam.. TAM.. do.. wSpomnień..? Nie mogę sobie tego darować..ale.. cofnąć też.

idiotka..

13 kwietnia 2007
tez tyle bym chciala...tak bardzo chcialabym sie przyznac do tego co czuje nawet przed sama soba...ale...wlasnie ale co....boje sie?! mozliwe...chyba tak jak kazdy..i licze na to ze cos zmieni sie na lepsze bez mojej pomocy....tylko ze powoli przestaje wierzyc w to, ze kiedykolwiek sie ulozy.....powodzenia w tym wszystkim co jest tak durne..pozdroffka :*
pola
13 kwietnia 2007
Łatwiej..? i co Ci to da? A kłamałam, bo.. Bo kurwa myślałam, że będzie lepiej i ch*& i z tego wyszło więc.. oGólnie rzeczy biorąc.. Nie mam nic;]
13 kwietnia 2007
a trzeba bylo tyle klamac?? ehh.... heh ja to widze troche inaczej, heh ale zawsze juz tak chyba bedzie, ze mussze sie GO czepiac, tak jest latwiej.
pola
13 kwietnia 2007
Oj Madziu.. Dał wolny wybór. A to gdzie się znajdziemy po swoim życiu zależy od nas.. a co do mojej sytuacji.. Nic się nie ułoży, bo już bardziej nakłamać sięnei dało..
13 kwietnia 2007
ta... dal wolnywybor, nie bede sie wypowiadac na ten temat heh bo jak dla mnie w jednej sprawie nas go pozbawil, alem oze sie myle:D heh w kazdym razie... dal nam wolna wole, ale zgodnie z tym co widze nie zostawila nas samych i zawsze mozna poprosic GO na pomoc.... heh moze akurat ci sie uda, ze ci pomoze, heh;)) pozdro:*:*
pola
13 kwietnia 2007
Do tego pierwszego.. Bo po prostu ten człowiek bezstronny napewno by takiej debilce przyznał rację, bo.. tak zajebiście namieszała, nakłamała.. ;(.. Przynajmniej chciałabym żeby przynał.. A co do Boga.. Bóg dał nam wybór więc my sami muSimy sobie radzić.. On zesłał koło mnie ich.. Teraz ja.. Kocham jednego, a drugi.. ehH.. Nop odpowiedziałam już;]
13 kwietnia 2007
\"Tak bardzo chciałabym wykrzyczeć co teraz czuję komuś, bezstronnemu\"____\"Żeby mógł powiedzieć, że dobrze robię.. Że to minie. Żeby mógł przyznać mi rację, ale.. Wiem\" A mnie zastanawia tylko jedno. moze po prostu zle zrozumialam, ale jak dla mnie to tak zabrzmialo. dlaczego uwazasz, ze kts bezstronny po wysluchaniu ciebie przyznal by ci racje w tym co robisz? nie chce sie czepiac ani nic, tak po psrostu pytam. w kazdym razie bedzie ok;)) poza tym, ty w NIEGO wierzysz, a podobno on jest milosierny i wszystkich nas kocha, tak wiec w zwiazku z tym na pewno ci pomoze. pozdro:*:*:))

Dodaj komentarz